wtorek, 31 stycznia 2012

Afganskie kobiety w mediach vol. 1

Jak wiecie pracuje w afganskim radiu, ktorego misja jest wspieranie rozwoju demokratycznego spoleczenstwa. Nasze hasla to equality, education, sport activity & drug prevention. Mam wlasny program, ktory prowadze po angielsku - trzy razy w tygondniu, ale przede wszystkim zarzadzam dzialem rozwoju firmy. Jestem jedynym expatem w teamie i jedna z czterech osob, ktora plynnie mowi po angielsku. Z reszta komunikuje sie jezykiem uniwersalnym oraz moim bardzo podstawowym dari. Co nie przeszkadza nam dyskutowac.

Ostatnio, korzystajac z tej naprawde unikalnej okazji bycia czescia afganskiego spoleczenstwa zaczelam prowadzic mikrobadanie na temat problemow afganskich kobiet pracujacych w mediach. To dopiero poczatek, ale sadze ze warto podzielic sie na biezaco. Ponizej przedstawiam stwierdzenia kilku czlonkow zalogi mojego radia:

1. Kobieta pracujaca w mediach bedzie miala problem zeby znalesc sobie dobrego meza.
Zamiast odpowiedziec od razu dlaczego, przedstawymy sytuacje tak:
Kto to jest dobry maz? Dobry maz to taki, ktory jest "czysty" w momencie zawarcia slubu, nie flirtuje z innymi, nie oglada sie za innymi. Ciezko pracuje. Po pracy przychodzi do domu i cieszy sie zyciem rodzinnym. Absolutnie nie pije. Kobieta pracujaca w mediach bedzie miala problem, zeby znalesc kogos takiego.

Przyczyna lezy w tym jak taka kobieta jest postrzegana. Mimo wielu zmian, ktore zaszly w spoleczenstwie afganskim po upadku rezimu Talibow, kobieta, ktora pracuje w biurze - rowniez w mediach - spotyka sie z werbalna przemoca zwiazana z tym, ze przebywa i pracuje z mezczyznami. Mezczyzni plotkuja "Co tam sie bedzie dzialo, jezeli ONA tam jest". Nie postrzegaja jej przez pryzmat zawodowy, ale przez pryzmat jej fizycznosci. Kobieta pracujaca dazona jest mniejszym szacunkiem niz kobieta-matka.

Przypowiesc, ktorej nie pamietam zbyt dobrze: "Przychodzi uczen do Proroka i pyta: kto jest blizej Boga, moja mama czy moj ojciec. Prorok trzy razy odpowiedzial, ze mama, raz ze ojciec". Wniosek? 75% laski bozej jest przy kobiecie, 25% przy mezczyznie. Co wiecej, kazda kobieta, ktora dala zycie swojemu dziecku pojdzie do nieba. A jezeli syn bedzie postepowal w swoim zyciu tak, ze jego matka by mu nie wybaczyla, do nieba nie pojdzie. Dlatego wlasnie kobieta-matka jest obdazona wiekszym szacunkiem niz kobieta pracujaca.

Co jednak sie dzieje, kiedy kobieta pracujaca w mediach jest matka? Oczywiscie, jej pozycja jest wyzsza. Ale. Opowiedziano mi historie o kobiecie, ktora zajmuje dosc wysokie stanowisko w jednej z afganskich telewizji. Wydaje mi sie, ze nawet kiedys ja poznalam - jezeli to faktycznie ona, to jest niezwykle piekna, drobna kobieta o ktorej nigdy bysmy nie powiedzieli, ze moze miec szesciletniego syna. Ma wielkie ciemne oczy, swietny angielski i cienty zart. W kazdym razie, wyszla za maz, urodzila dziecko. I wtedy ludzie zaczeli plotkowac, ze wczesniej miala chlopaka. Maz nie wytrzymal plotek i sie z nia rozwiodl. Podkreslam - plotki dotyczyly jej zycia sprzed malzenstwa, a nie zdrady. Oliwy do ognia dolewal fakt, ze pracowala ona w mediach.


2. Ukrywanie tozsamosci
Kobieta pracujaca w mediach jest w szczegolnej sytuacji poniewaz pracuje w przemysle rozrywkowym. To kobiecie nie przystoi. Spotyka ja wtedy wiele plotek i docinek. Dlatego wlasnie dziewczyny pracujace w moim radiu... zmieniaja swoje imie i nazwisko kiedy przedstawiaja sie na antenie. Nie pozwalaja publikowac swoich wizerunkow na stronie internetowej. Chca pracowac w mediach. Ale nie chca rozglosu. Sprzeczne? Absolunie nie w tym kontekscie kulturowym


3. Kobieta pracujaca z mezczyznami moze latwo zostac skrzywdzona
Mezczyzni w tym kraju - wciaz, mimo,ze to sie zmienia, bo kobieta zaczyna byc traktowana jak czlowiek, a nie pol-czlowiek - z luboscia klamia kobietom, w celu ich wykorzystania. Tylko, ze kobiety juz wiedza, poniewaz od 10 lat pracuja z mezczyznami i juz nie tak latwo zrobic im krzywde.

4.Kobiecy glos i poswiecenie
Zeby dac szanse afganskim kobietom zaistniec w przestrzeni publicznej musza byc w mediach obecne i przeszkolone dziennikarki. Kobieta ze wsi pod Kabulem nigdy nie porozmawia z mezczyzna dziennikarzem. Wciaz. Mimo zmian, ktore zachodza w tym spoleczenstwie. Dlatego, zeby uslyszec kobiecy glos, ten kraj potrzebuje kobiet w mediach. Kobiet w mediach, ktore decydujac sie sluzyc "sprawie" przekreslaja swoje szanse na szczescie w malzenstwie.


Prawdopodobnie moja wypowiedz jest chaotyczna. Ale taka tez jest moja wiedza na ten temat. Jeden dzien rozmow. Trzech rozmowcow. Wsrod nich zadnej kobiety. Dlaczego? Bariera jest angielski. Niestety, zadna z moich kolezanek i podwladnych nie mowi tak dobrze, zebysmy sobie pogadaly o sprawach genderowych "na luzaku". Zeby dowiedziec sie wiecej musze umiec w dari zadac pytanie "Czy faceci w pracy robia Ci jakies problemy?", "Czy rodzina sie denerwuje, ze tu pracujesz?", "Czy obawiasz sie, ze zaden fajny chlopak moze Cie nie chciec, ze wzgledu na to, ze wybralas bycie dziennikarka?". No i musze jeszcze zrozumiec odpowiedz.

9 komentarzy:

  1. Kontekst uzbecki jest nieporównywalny z afgańskim, mimo że mamy przez granicę tylko - roboczo ujmę to w zachodniej kategorii, że kobieta ma znacznie więcej swobody. Ale przypomniał mi się cytat z rozmowy z moją ulubioną rozmówczynią: 'w domu czuję się jak posługaczka, dopiero na uniwersytecie, gdzie mówią do mnie z imienia i otchestva, czuję się człowiekiem'. Choć to też nie tak, ta pani była i jest niezwykle sprawcza i empowered w ramach swojej kultury. Także praktyki, praktyki, praktyki - myślę, że uda Ci się nawet pomijając dari ;)

    I w ogóle superfajowy temat. Wiesz zresztą ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, i powiedz mi - czy w związku z tym czujesz się gorsza? Tj. że Cię postrzegają jako gorszy typ kobiety, którą trochę usprawiedliwia to, że jest z Europy? Czy bycie Europejką oznacza bycie tylko pół-kobietą (jako kobiecie nie wypada się jednak publicznie całować, no ale że tylko pół, to spokojnie może pracować w mediach)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie postrzegaja mnie jako pol-kobiete. Postrzegaja jako Europejke. To osobna kategoria. Co wiecej, angielski nie jest moim jezykiem ojczystym wiec sa wobec mnie znacznie bardziej entuzjastyczni niz wobec np. Amerykanow.

      Nie czuje sie gorsza, bo nie oceniam sie przez pryzmat ich spojrzenia.

      Usuń
  3. A ja jestem ciekawa - w kontekście dari, angielskiego i trudności komunikacyjnych, - jak w Afganistanie (albo może raczej, jak w Kabulu) jest ze znajomością rosyjskiego. Znają? Mówią? Domyślam się, że nie jest to język tak wszechobecny, jak w wielu innych postsowieckich krajach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. eee.. a miałby być ze względu na interwencję radziecką w afganistanie czy na co?

      Usuń
    2. Co do rosyjskiego, to znaja go ci, ktorzy mieszkaja w okolicach Mazar-e-Szarif, czyli na polnoc od Kabulu, "za gorami", bo tam docierala rosyjska telewizja. Proste :) Dzis na przyklad rozmawialam z Hamidem, ktory chwial sie ze rozumie trzy czwarte z seriali rosyjskich. Z mowieniem jest gorzej. Generalnie - nie, nie jest rozpowszechniony. Znacznie bardziej popularny jest turecki.

      Usuń
  4. Британец спросил у Шейха: Почему в Исламе мужчине нельзя пожимать руку женщине? Шейх спросил: а можете ли вы обменяться рукопожатием с Королевой Елизаветой? Тот ответил: конечно нет, только избранные могут ей пожать руку. Шейх ответил: нащи женщины КОРОЛЕВЫ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Skoro ich kobiety to królowe, to czemu traktują je jak gorszy gatunek?

    OdpowiedzUsuń