poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Mężczyźni w Afganistanie tego nie chcą

„Aleks ty robisz ten projekt, żeby mężczyźni w Afganistanie nie bili kobiet, a jeżeli tak zrobią żeby szli do więzienia. Ale mężczyźni w Afganistanie tego nie chcą.” – zaśmiał się Shinwari oglądając plakat ze wskazówkami jak media mają odpowiedzialnie raportować na temat przemocy wobec kobiet: nie podawaj imienia ofiary, nie pokazuj urazów ofiary, pamiętaj że ofiara ma prawo odmówić wywiadu.
Zrobiliśmy niezły plakat. W trzech językach: dari, pashto i po angielsku. A śmiech Shinwariego z którym dziele biuro brzmiał jak międzynarodowy język „sytuacji”. To brzmiało prawie jak cień groźby. Coś czego Shinwari nie akceptuje. I stał na tyle blisko mojego biurka, że czułam że szuka konfrontacji.
Spojrzałam chłodno na Shinwariego. Powiedziałam mu, że to przecież nie jest tak, że to tylko mężczyźni krzywdzą kobiety, że kobiety też biją kobiety. I że to ważne żeby jeżeli kobieta nie zgadza się na swoją sytuację życiową – żeby miała gdzie pójść. On nie spodziewał się, ze podejdę do tego na chłodno. Powiedział „Aleks to jest Afganistan”. A ja powiedziałam, że jeżeli przez to, że dziennikarze raportują odpowiedzialnie chociaż jedna kobieta będzie miała lepszy los – to warto to wszystko robić.
Miałam wrażenie, że świat zamarzł w tym upale. Obecny przy sytuacji Rahat skulił się na krześle. Shinwari pokrążył jeszcze chwilę. Poprawił swoją wędkarską kamizelkę nałożoną na koszulkę wyciągniętą na jeansy. I poszedł. Patrzyłam za nim chłodno. Rahat umykał spłoszonym spojrzeniem.
Dlaczego miałam wrażenie, że Shinwari wypowiedział swoje zdanie? Może dlatego, że to oczywiste. Dlaczego teraz? Właśnie przez te plakaty. Wiem to. Do tej pory Shinwari nie wiedział dokładnie czym zajmuje się mój projekt. Teraz już wie, że jestem jedną z tych osób które chcą zburzyć jego zastany spokój świata w którym mężczyzna jest czymś więcej niż kobieta.
No więc tak. Jakie są na to moje poglądy?  Proste. Nazywam je sobie „prawem bólu” jeżeli jakaś kulturowa praktyka, tradycja sprawia ból a tym bardziej polega na zadawaniu bólu osobie która nie jest mną, osobie trzeciej – jest po prostu zła. Za przykładzie zachodniej kultury? Jeżeli ja sama idę sobie przekuć uszy i to mnie boli, ale robię to w imię tego, że chcę nosić ładne kolczyki a przez to ścigać kanon zachodniego piękna – wszystko w porządku. Ale kiedy byłabym matką córki, którą zawlokłabym do zakładu przekuwania uszu na tydzień przed komunią żeby „pięknie wyglądała” a potem trzymała ją ignorując jej ryki i wrzaski podczas zabiegu – to już jest bardzo nie tak. W sytuacji dziecka ta kwestia jest szczególna, bo dziecko nie może aktywnie sprzeciwić się rodzicom – nawet w naszej kulturze – nie kiedy masz 8 lat. A w Afganistanie niektóre dziewczynki są wydawane za mąż mając właśnie lat 8.
Podczas jednego z badań – fokusowej grupy słuchającej – zorganizowanej przez radio z którym obecnie współpracuje okazało się, że to głównie kobiety znęcają się nad kobietami. Teściowa nad synową. To samo wynikało – może nie, że głównie, ale że też – z 120 historii przygotowanych na naszym projekcie przez wspomniane radio i innych Afgańskich dziennikarzy. W szczególności, jeżeli rodziny wymieniają córki jeżeli jedną bije mąż, druga „za karę” jest bita przez teściowych tak długo aż mąż nie przestanie bić ich córki. Spirala się nakręca.
Złożony problem, prawda?

sobota, 3 sierpnia 2013

Idący chłopak

Dokąd idzie? Chyba się śpieszy prawda?

fot. autorka

Może nazywa się Hamid. Hamidullah. Może jest Pashtunem? Ma przecież taki grube pasztuńskie brwi i ciemniejszy odcień skóry. Chociaż ciemniejsza skóra może być od tego, że zawsze wszedzie chodzi na piechotę więc się opalił. 
Może uważa dziś że wygląda całkiem nieźle w tym białym szalwar kamizie i "nowoczesnej" kamizelce. Jest Ramazan, wiec pewnie jest bardzo spragniony, wszak do iftaru zoatała już tylko godzina, a więc nie pił przez cały dzień.
Czy mieszka w tych slamsach na Górze Telwizyjnej, które za nim widać? A może odwiedzał tam kuzyna? Może idzie na dół do miasta do pracy? 
O czym myśli Hamid? O czego w życiu chce?  
W powietrzu wiruje kurz. Hamid idzie.