wtorek, 2 kwietnia 2013

Turcja - czuje sie zainspirowana

Podrozowanie jest po prostu super. Czuje sie zrelaksowana i czuje ze naladowalam akumlatory, a efektem tego jest poczucie wewnetrznej inspiracji.

Turcja jest naprawde niesamowita. To nie ma nic wspolnego z Kabulem - to pewnie dla wiekszosci oczywiste, ale ja nigdy wczesniej nie bylam w Turcji. Zabawne jest to, ze podozujemy oboje z Filipem i czasami mowimy sobie - "to zupelnie co innego niz Kabul". To jasne - malo jest takich miejsc jak Afganistan i dobrze jest o tym pamietac. Swiat jest wielki i piekny. I jasne - mozna byc pesymista i mowic, ze swiat jest generalnie kiepski i jak wroce do Polski to "czeka tylko zmywak" ale ja tak sobie mysle ze nawet po Kabulu moze byc ok. Swiat moze dac tyle piekna. Malo, mysle, jest mniej przyjemnych miejsc niz Kabul (w kategorii stolic :)) wiec to dziala na moja korzysc przy porownaniu kolejnego miejsce :).

Bylam w Bodrumie i dzis przylecielismy do Istambulu. Wiosna w Turcji. Paczki wychodza. Kwiaty pachna obezwladniajaco intensywnie. Magia miasteczka portowego, bielone domki, pyszne jedzenie i ludzie, ktorzy jasne chca zarobic jak w to w miasteczkach turystycznych, ale to wszystko jest w jakis sposob uczciwe, a nie takie zatrute kolonialnym jadem jak w Kabulu. Czulam sie naprawde spokojnie i bezpiecznie i bylo super. Do tego stopnia, ze zaczelam zauwazac inne rzeczy niz zycie w Kabulu - co juz bylo latwiejsze po tygodniowym detoxie w Warszawie. Znowu ma ochote pisac ksiazki, rysowac, rozmawiac. Uczyc sie, inspirowac. I zaczelam naprawde intensywnie cwiczyc. No i chodzic jak czlowiek, a nie tylko dom-samochod-praca-cztery pietraw w gore, w dol-samochod-dom. Mega duzo chodzenia. Od razu miesnie sie wzmacniaja i czlowiek czuje sie bardziej w kontroli swojego zycia. Ale takiej dobrej. Nie kontroli w stylu "a teraz wylaczamy myslenie, zeby nie zwariowac", ale w stylu "jestem swiadoma swojego zycia".

Kabul to dom moj obecnie i bede wracac z radoscia i ekscytacja bo moge robic tam niesamowite rzeczy, pracowac i robic cos tak fantastycznego, ze ciezko mi wyobrazic sobie cos bardziej interesujacego, ale po raz pierwszy od kiedy tam przyjechalam moge sobie wyobrazic, ze kiedys z tamtad wyjade i ze bede zyc w jakims innym miejscu i ze to bedzie piekne.

1 komentarz:

  1. Witam! Chciałam się z Panią skontaktować bezpośrednio, ale niestety nie znalazłam namiarów na stronie (-: Czy mogę prosić o kontakt na redakcja@etraveler.pl? Będę wdzięczna. Pozdrawiam. Ewa (http://etraveler.pl/)

    OdpowiedzUsuń