Wczoraj zjadlam kolacje z bardzo wazna dla mnie osoba z Kabulu. Bardzo sie cieszylam mogac porozmawiac od serca, dzielic sie historiami i spostrzezeniami. Mialam taka bardzo pozytywna refleksje jakie mam niesamowite szczescie do ludzi ktorych poznaje. W kazdym miejscu w ktorym jestem, mieszkam, pracuje przez troche dluzej poznaje taka "perelke" czlowieka ktorego nie chce zgubic po drodze przez zycie. Mam niesamowite szczescie do pieknych ludzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz