niedziela, 13 października 2013

Osiaganie

Az ciezko uwierzyc, ze minely 2 miesiace od mojego ostatniego wpisu. Czas przelecial naprawde szybko, a byl wypelniony bardzo waznymi dla mnie wydarzeniami, ktore dzialy sie nie jako na marginesie mojego Afganskiego zycia. Otoz udalo sie - obronilam prace magisterska. Ciezko mi jeszcze w to uwierzyc. To byl wysilek z gatunku "nadludzkich" - moja praca jest bardzo wymagajaca czasowo, Kabul ogolnie jest dosc stresujacy (choc nie ostatnio - zadnych wiekszych atakow), a ja musialam napisac magisterke od nowa w ciagu miesiaca - pierwsza wesja nie znalazla uznania promotorki. Tak wiec 30 wrzesnia sie obronilam. Polecialam do Polski specjalnie po to. Bylo warto, bylo super, zakonczylam pewien etap i bardzo sie z tego ciesze, bo nie bedzie juz nade mna wisiec. A po za tym satysfakcja ze faktycznie doprowadzilam to do konca jest fenomenalna - chociaz dosc powoli do mnie dociera. Aha i obronilam sie na 5 :) Mialabym dyplom z wyroznieniem gdyby nie to, ze bronilam sie 2 lata po absolutorium. Czyli co? Teraz z prawie 2 latami w Afganistanie jestem swiezutkim absolwentem... Czuje sie z tym naprawde dobrze. To co teraz? Co robia swiezutcy absolwenci?

Wracam do pisania wiec prosze zagladac - musze nadrobic te 2 miesiace.


A na zdjeciu moj ulubiony kierowca patrzy na graffiti w bylym budynku parlamentu afganskiego Darulaman Palace, ktory zostal zniszczorny podczas civil war oraz przez Talibow.

18 komentarzy:

  1. Gratulacje Pani Magister :)
    i oczywiście pozdrowienia z Al-Khobar

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluje!
    I dziekuje za to zdjecie, przybliza "inny swiat"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) ciesze sie, ze moge pokazac cos interesujacego :) i oczywiscie - wielkie dzieki za gratulacje.

      Usuń
  3. Gratulacje ! I cieszę się, że znów będziesz pisać, bo od pewnego czasu z zainteresowaniem "Cię czytam".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki serdeczne :) za dzien, moze dwa pojawi sie nowy wpis - musze tylko skonczyc raport do pracy. Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Dołączam się do gratulacji!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Rewelacja! Serdeczne gratulacje! Dopiero co odkryłam Twój blog. Masz rewelacyjny styl pisania, zazdroszczę :) Niezwykle ciekawie opisujesz swój pobyt w Afganistanie. Mam takie pytanie, bo zawsze bardzo mnie ciekawi regionalna kuchnia. Jadasz czasem jakieś afgańskie jedzonko? Nie wiem w jakichś restauracjach? Ciekawi mnie co oni tam jedzą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziekuje bardzo za mile slowo :) Co do jedzenia to musze Cie zawiesc - to miejsce z najgorszym jedzeniem jakie mozna sobie wyobrazic. Wszystko gotowane jest na LITRACH oleju. Moj znajomy ktory ma wlasne biuro w Kabulu, gdzie standardem jest posiadanie kucharza, zrobil przydzial max. 2 litry oleju na tydzien, bo kucharz zuzywal prawie 10 na 20 pracownikow (na 6 dni, pracuja tez w Soboty). Kawalki zylastego miesa. Kasze robia dobre. Ale wszystko co z miesem jest bez smaku i generalnie mieso jest bardzo kiepskiej jakosci wiec generalnie truje. Odradzam Afganistan jako cel wycieczki o zacieciu kulinarnym :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uff, jak zajrzałam na bloga i zaobaczyłam, że jest nowy post to strasznie mi ulzyło :) Nie wiedziałam (i pewnie nie tylko ja) co myśleć o tak długiej nieobecności... Ale na szczęście wszystko jest dobrze, a nawet bardzo :) Gratulacje i pozdrowienia z coraz chłodniejszej Polski ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oo Pani Olu, gratuluję wspaniałego tekstu na portalu natemat.pl :D
    Wstawiam w komentarzu linka do niego, aby inni czytelnicy bloga też mogli przyczytać. http://aleksandrapawlik.mobile.natemat.pl/78459,nie-pytaj-mnie-o-afganskie-kobiety

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha! Wytropila mnie Pani :) Bardzo dziekuje za pozytywna opinie :D bardzo mi milo! Czy uwaza Pani, ze powinnam informowac na tym blogu o wpisach na natemat? Ten blog jest baaaaaardzo osobisty a tamten bardzo formalny - zupelnie inna koncepcja. Co Pani mysli?

      Usuń
    2. Jaka tam pani! Mam 15 lat ;) Moim skromnym zdaniem, sporo czytelników bloga czyta go, ponieważ chce się dowiedzieć 'jak to jest naprawdę z tym Afganistanem' Myślę, że wiele osób zainteresowałoby po prostu się takim 'rozszerzeniem' :) Podanie linka do artykułu skończyłoby się co najwyżej lepszym rozpowszechnieniem wiedzy o kobietach w Afganistanie, ale zrobienie rzeczy odwrotnej (tj. wspomnienie w artykule o blogu) spowodowałoby pojawienie się tutaj nieprzyjemnych komentarzy, co zdarzyło się pod artykułem. No, ale w każdym razie decyzja należy do Pani :)

      Ps. Widziała Pani, że link do artykułu pojawił się na portalu euroislam.com w 'newsach społecznościowych'?

      Usuń
    3. Lovin to ja tez nie pani :D dziewczyno mam 26 lat - wiem, ze Twojej perspektywy to ja juz jestem prawie stara bo to prawie "30tka" hehe ale prosze, bedziemy sie "paniowac" na blogach za 40 lat :)) Fajnie dzieki za podpowiedz.
      Co do euroislam.com to nie wiedzialam :)

      Usuń
  9. Ojj przepraszam, pomlił mi się euroislam.com z euroislam.pl ;/ A tak poza tym, wiesz co? Jesteś strasznie sympatyczna :)

    OdpowiedzUsuń