Eh. Co za tydzień. Jestem na "lock downie" czyli nie moge wyjść z domu. Dlaczego? Sprawa jest związana z polityką i bezpieczeństwem - generalnie, spory kaliber. Machnęłam o tym na natemat więc nie mogę się powtarzać, proszę kliknąć tu: http://aleksandrapawlik.natemat.pl/82515,przyszlosc-afganistanu-rozstrzygnie-sie-w-czwartek i się wysztkiego dowiedzieć.
Przeczytałam tamten artykuł i skoro dziś czwartek to losy się ważą. Liczę Olu, że napiszesz co i jak PO. Jak czytam o Afganistanie przedsowieckim i "przedtalibowym" to niezmiernie mi tego kraju żal. Czy on się kiedyś wydźwignie... Pozdrawiam i trzymaj się tam dzielnie!
OdpowiedzUsuńHej, dziekuje serdecznie za Twoj komentarz :) Teoretycznie jest juz "po" bo Loya Jirga zdecydowala, ze Amerykanie zostaja. Bardzo ciekawe posuniecia propagandowe zostaly poczynione. Opisze to wszystko w detalach na natemat i podlinkuje tutaj. Powiem szczerze, ze bylo napiecie w powietrzu, ale ze jakos sie rozwialo.
OdpowiedzUsuń